instagram

Jestem gejem

Nie wierzę w to że małżeństwo powinno być w jakiś sposób zarezerwowane dla odmiennych płci lub związane z prokreacją. Są pewne deklaracje, których nie da się łatwo odwrócić. Dlatego zgodnie z moimi własnymi pisemnymi oświadczeniami z przeszłości – oficjalnie nadal jestem gejem i katolikiem, co w swoim czasie rozłącznie było wymogiem formalnym do unikania służby wojskowej, a potem zawarcia ślubu.

Nawet jeśli przynajmniej w obowiązującym porządku między tymi deklaracjami zachodzi pewna sprzeczność formalna, choć już nie sprzeczność praktyczna, to dzisiaj zostałbym nawet lesbijką, jeśli to nadal byłby warunek uniknięcia służby wojskowej. Sama decyzja o złożeniu deklaracji homoseksualnej oczywiście ani teraz ani w przeszłości nie wystarcza do odsunięcia od kamaszy, jednakże w moim przypadku oznaczało więcej niż wybieg od opresyjnego systemu gotowego umieszczać mężczyzn w zakładzie karnym bez prawomocnego wyroku. Wraz z deklaracją, przestałem żartować na temat homoseksualistów, nie godzę się na takie żarty w moim towarzystwie. Jestem na tyle tolerancyjny że jeśli oczywiście toleruję wokół siebie osoby o innej orientacji, to jestem w stanie również tolerować swoją odmienność w tym zakresie. W pewnych kulturach jest to nadal trudne nawet dla osoby nie deklarującej swojej orientacji seksualnej, ale zawsze staram się bronić praw mniejszości, w tym mniejszości seksualnych, bo myślę że broniąc mniejszości zawsze bronisz jakiś swoich własnych praw.