instagram

Podsumowanie 2012

Na pewno będzie jeszcze więcej czasu na podsumowania, ale nawet z tej perspektywy widać jak wiele, naprawdę wiele, udało się w tym roku osiągnąć. To był zdecydowanie rok kobiet w moim życiu. Do drugiego grudnia działy się wielkie rzeczy, od razu z pierwszym stycznia. Kobiety odegrały większą rolę w sukcesach i porażkach niż mogłem się spodziewać. Było też sporo męskich decyzji, ale wszystko na końcu gdzieś się ułożyło. Wszyscy ze sobą nadal rozmawiamy, możemy się śmiać z trudnych chwil.

  1. PHH – uruchomiliśmy w tym roku nową stronę po naprawdę ciężkich zmaganiach, które rozpoczęły się jeszcze w poprzednim roku. Z jednej strony zadanie okazało się łatwiejsze niż mogłoby ponieważ budowaliśmy stronę według specyfikacji tego jak działała obecna (poprzednia) wersja strony. Z drugiej strony takie podejście przyniosło nowe wyzwania. Celem wyznaczonym jeszcze w poprzednim roku było dostarczenie projektu na początku tego roku i to na pewno udało nam się zrobić. Niezależnie od tego mi osobiście nie udało się dokończyć wielu nowych funkcjonalności w ciągu pozostałej części roku, co wiedziałem od początku roku jak trzeba się za to zabrać i bardzo obiektywnie usprawiedliwić, ale ja sobie nie daję sobie żadnego usprawiedliwienia i z pewnością mogłem zrobić znacznie więcej niż faktycznie udało nam się zrobić, albo zrezygnować wcześniej.
  2. TaskBeat – uruchomiliśmy całkowicie innowacyjną usługę. Chociaż mój bezpośredni udział w projekcie w oczywisty sposób był minimalny, żeby nie powiedzieć szczątkowy to jestem bardzo zadowolony z wyboru ludzi jakiego dokonaliśmy. Było sporo zmian kadrowych, ale to nie był łatwy projekt ponieważ nie mieliśmy żadnego punktu odniesienia i zawsze oczekiwaliśmy więcej i więcej. Mój udział w projekcie sprowadzał się do znalezienia odpowiednich ludzi z odpowiednim doświadczeniem, organizacją pracy i odpornością na przeciwności. Odpowiedni ludzie pozwolili nam dostarczyć usługę, której możliwości powstania kwestionowało wiele osób oraz poprawnie rozliczyć projekt z właściwym rezultatem, funkcjonalnością, wskaźnikami na odpowiednią datę.
  3. Staś – to w pewnym sensie sekretny projekt, który zaplanowaliśmy znacznie wcześniej niż wszystkie pozostałe.

Dodatkowo zdarzyły się również pewne nieplanowane rzeczy. Rozstałem się z żoną, co było konsekwencją wielu stresów związanych z powrotem do Polski oraz projektami które realizowaliśmy wspólnie. W ciągu roku poznałem wiele bardzo ciekawych kobiet i Kasię, która stała się częścią mojej historii w tym roku.