instagram

Podwyżki wszystkim

Rząd popełnił największy psychologiczny błąd ogłaszając równe i powszechne podwyżki w systemie społecznym obowiązujące wszystkich obywateli w równym stopniu. Podobny błąd popełniłem pracując dla szwedzkiej spółki w Szczecinie przed paroma laty. Dzisiaj efektem niefrasobliwości rzadu jest masowa fala protestów. Tylko w tym miesiącu protesty zapowiedzieli prokuratorzy, pracownicy sądów, nauczyciele i górnicy oczywiście.

Błąd podwyższania wszystkim wynagrodzeń w równym stopniu jest błędem tak ekonomicznym jak i błędem psychologicznym. Podwyższanie możliwości nabywczych wszystkich obywateli prowadzi do szybkiego wzrostu cen całkowicie niwelując efekt jakichkolwiek wzrostów dochodów (wszyscy maja więcej ale wszystko nagle odpowiednio więcej kosztuje). Zapowiedziane dodatki do zasiłków społecznych (głównie 500+) oraz emerytur (trzynastka) to jednak psychologiczny błąd w pierwszej kolejności.

Nie ma nic bardziej frustrującego dla Polaka niż wiedzieć ze bogaty sąsiad obok ma 100 zł więcej. Nic oprócz może tego że on sam z dnia na dzień teraz dostanie 200 zł więcej, podczas gdy jego bogaty sąsiad … tyle samo więcej co on. To połączenie zazdrości i niesprawiedliwości połączone z poczuciem beznadziejności całego systemu prowadzi do frustracji, której apogeum obserwujemy w postaci dzisiejszej fali strajków głównie nastawionych przeciwko samemu rządowi. Lekarze uważają się za bardziej godnych podwyżek od nauczycieli, prokuratorzy uważają się za bardziej godnych od lekarzy, a oczywiście górnicy uważają się za najbardziej godnych wszystkich podwyżek, które otrzymują wszystkie inne grupy zawodowe razem wzięte.

Podobny błąd w przeszłości również i ja popełniłem zapewniając wszystkim pracownikom mojego działu podwyżki o zbliżonej wysokości, średnio o dwadzieścia procent rok do roku, podczas gdy historycznie w tym dziale średnia podwyżka w ciągu prawie dekady wynosiła pięć procent… Szybko okazało się z Krzysiek jest lepszy od Tomka a wszyscy uważają się za lepszego od Wojtka, tak prawie jakby pomiędzy dwu-krotnością podwyżki Mateusza…. wybuchł strajk którego zatrzymania musiał podjąć się sam zarząd firmy ostatecznie spełniając wszystkie oczekiwania finansowe wszystkich, co po podwyżkach podwyżek doprowadziło zresztą do rozwalenia zespołu w tym sensie ze w jednym roku nie tylko ja opuściłem firmę ale dział doczekał się prawdziwej fali odejść, według wszelkich miar niespotykanych w tym dziale od ośmiu lat.

Istotne żeby zauważyć że problem powszechnego rozdawnictwa (czy transferów socjalnych) leży głównie w tym że jest to rozwiązanie w zamiarach bardzo socjalne, ale w wykonaniu rozwiązanie ultra liberalne. To właśnie liberalizm takiego rozwiązania powoduje powszechne niezadowolenie, tak w skali krajowej, jak i przedsiębiorstwa. Liberalne założenia programów socjalnych wynikają z ich powszechności, niezależnie od kryterium dochodowego. Pod tym względem programom takim jak 500+ bliżej do powszechnego obniżenia podatków o 500 zł miesięcznie, a pomysł 13 emerytury to nic innego jak powszechne jej podwyższenie o 1/13 dla wszystkich emerytów.

“Solidarność” i Piotr Duda podbijają stawkę w sporze z rządem. Związkowcy grożą sezonem protestów. Jak wynika z szacunków money.pl, sama podwyżka wynagrodzeń w budżetówce kosztowałaby przynajmniej 2 mld zł jeszcze w tym roku. A takich pieniędzy PiS nie ma.

“Solidarność” rozbiła bank. Stawia żądania warte miliardy złotych, Mateusz Ratajczak, 2019-04-04