instagram

Rufa i dziob

Najwieksza tragedia tego kraju jest brak wyksztalcenia siegajacy tego poziomu, ze nie trudno znaleźć iżyniera, który nie potrafi odroznic rufy od dziobu, dziennikarza nie odrozniajacego skutku od przyczyny albo menedżera nie rozróżniająjacego analizy od syntezy. Reszta nas zwykłych obywateli po prostu podąża za szefami, implementuje inżynierię i czyta “opiniotwórcze” gazetki,  i wyrabia sobie opinię, że w następstwie sploniecia domu wybuchl gaz obwiniajac rzad za nieudolnosc w zapewnieniu porzadnej strazy pozarnej w wyniku czego nie ma gazu… codziennie powstaje wiele podobnych idiotyzmów, choć sytuacja zdecydownie się poprawia.

Garstka, mniejszości to jeszcze mniejsza grupa niż 25% którzy decydują o rządach w kraju*, ktorzy potrafia dostrzec bezradnosc wiekszosci i po prostu wykorzystuje ich glupote na potege. Wykorzystywywanie polega glownie na oskubywanie ludzi z ich z pieniedzy uzywajac caly czas tych samych trikow w rządzeniu krajem, świadczonych usługach finansowych i sprzedawanych produktach w sklepach.

Przykładowy Kowalski dzięki nieudolnemu szefowi pracuje 50%** wolniej przez co jego firma sprzedaje 25% mniej za 25% drożej, a za zarobione pieniądze kupuje u innego Kowalskiego za 25% drożej i jeszcze musi wytłumaczyć sobie czemu stać go na prawie dwa razy mniej niż kolegę w krajach takich jak Norwegia, Dania, Niemcy czy Wielka Brytania.

Polska się wyludnia, a potrzeby kraju rosną ponieważ mniejszość zarabia coraz więcej i w dramatycznym stopniu zwiększa konsumpcję. Matematyki nie da się oszukać i z tego powodu brakuje i będzie coraz bardziej brakować: dobrych pracowników – menedżerów, inżynierów, publicystów, a nawet urzędników.

Przyzwyczailiśmy się że jesteśmy 40-milionowym narodem, podczas gdy oficjalne statystyki mówią o 35-38 milionach (zależnie jak uwzględniono w badaniach miliony rodaków pracujących i mieszkających na stałę w Niemczech i Wielkiej Brytanii). W kraju brakuje zatem od dwóch od pięciu milionów pracowitych i/lub wykształconych osób na “teraz” i dodatkowych kilku milionów, które będą nam dodatkowo potrzebne w momencie gdy zaczniemy coś z tym problemem faktycznie robić.

* faktycznie rząd w Polsce typowo wybierany jest mniej niż połową ważnych głosów oddawanych przez mniej niż połowę uprawnionych do głosowania, zatem faktyczna liczba wybierających rząd wynosi typowo mniej niż 25%.
** faktycznie wydajność pracy w Polsce wynosi nieco mniej niż 50% średniej wydajności pracowników w innych krajach Unii Europejskiej mierzonej jako wartość produktu krajowego brutto przypadającego na jednego mieszkańca.