instagram

Życie przedsiębiorcy

Dzisiaj wyczytałem w wywiadzie: “Fakt, nie dosypiam, nie mam życia prywatnego, ale mówię sobie: przez parę lat żyjesz tak, jak większość ludzi nie chce żyć, po to, by resztę życia spędzić tak, jak większość nie może” – mówi Michał Sadowski.

Tyle tylko że ta reszta życia to lata nie koniecznie lepsze od lat młodości na spędzanie ich tak jak większość nie może, część nie chce, a ogólnie ponieważ nasze życie jest krótkie, a naszych startupów jeszcze krótsze, to nigdy nie wiadomo czy w ogóle nadejdą… Nie krytykuję, ale dopuszczam możliwość że prowadzenie zrównoważonego życia może przysporzyć równie wiele korzyści w znacznie pewniejszy sposób. Projekt wyceniany na miliony nie kupi życia milionera, a podróżować można dużo i daleko bez milionów. Odrobina niecierpliwości pozwala zacząć w pewnym sensie od końca drogi do jej początku: nagle wyjechać za granicę, kupić wymarzone mieszkanie, a resztę poskładać po drodze. Jeśli zaczniesz od końca to szanse, że to dostaniesz są stuprocentowe. Jasne że nagroda która przychodzi po pracy smakuje lepiej, o ile nie wypadną Ci do tego czasu wszystkie zęby. Rzecz w tym że to może droga niż cel są ważniejsze. Wybierając drogę od nagrody do źródła szanse na to że wszystko inne się ułoży mogą być większe niż szanse na to że zaczynając od początku kiedyś się dochrapiesz się nagrody w postaci spokoju, bogactwa i witalności jednocześnie. Może się okazać że poświęcając młodość po to żeby kiedyś tam w przyszłości jeszcze kiedyś cieszyć się nagrodą są znikome przy ogromnym ryzyku w stosunku do ryzyka jakie poniesiesz jeśli zaczniesz cieszyć się swoim życiem już dzisiaj.

Cały tekst: http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,18980859,odrzucano-jego-projekt-monitorowania-internetu-dzis-zarabia.html#ixzz3nuNMARyh