instagram

Żyjemy ideałami które zamieniają się w koszmary

Sprawiedliwe państwo to dobra intencja, ale dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane. Tak zwana IV RP rozpoczęła się od ideału bezpieczeństwa kosztem inwigilacji, a przeszła do ideałów prawomocności kosztempraworządności.

Ustawa antyterrorystyczna zaskarżona do Trybunału Konsytucyjnego przez Rzecznika Praw Obywatelskich: “– Służby specjalne otrzymały ogromne i niekontrolowane uprawnienia” – stwierdza Rzecznik Praw Obywatelskich na stronie internetowej – “a ludzie nie mogą mieć pewności, że nie będą na tej podstawie ścigani. Ustawa nie pozwala bowiem zrozumieć np., o kim i z jakiego powodu można zbierać informacje, kogo i za co można aresztować, kiedy można zakazać demonstracji albo odciąć internet.”

… rozumiem że ludzie chcą zdecydowanych i konkretnych rządów, ale zapomnieli że historycznie oznacza to że w obowiązkowym pakiecie dostają w tej sytuacji również inwigilację i bolszewizm, tak jak opisał to Rzecznik Praw Obywatelskich czy Komisja Wenecka. Niezależnie od szans na realizację, ludzie chcieli zapewne bardziej sprawiedliwej polski, podobnie jak Łukaszenka który doszedł do władzy z hasłem bardziej sprawiedliwej Białorusi. Model Białoruski zresztą sprawdza się do dzisiaj.

Żyjemy ideałami, a tymczasem obiecany ideały zawsze dostaje się w pakiecie wraz z ich ułomnościami. Dlatego już nie jutro, ale dzisiaj – Polska z tym prawem jest dokładnie tak, jak Białoruś, choć białoruskie prawo w wolnej Polsce wcielać się będzie w życie powoli. Białoruś tymczasem – zgodnie ze swoim ideałem – jest praktycznie już dzisiaj całkowicie sprawiedliwa, a wszelka opozycja tego ideału na Białorusi jest coraz bardziej nie istniejąca. Brak opozycji bowiem wchodzi w pakiecie tego ideału, choć niejako jako skutek uboczny.