instagram

Skąd biorą się nierówności

Rosnące nierówności w zamożności społeczeństwa spowodowane są inflacją.

Inflacja to większa ilość pieniędzy niż rzeczy na które można je wydać, co w efekcie powoduje utratę wartości pieniądza.

Jednak to ludzie z mniejszymi dochodami mają głównie pieniądze w postaci jedynie wynagrodzenia albo drobnych oszczędności, które inflacja najbardziej dotyka. Ludzie z większymi dochodami mają głównie firmy, fabryki, grunty, prawa. Wartość takich dóbr rośnie jednak wraz z inflacją, podczas gdy wartość pieniędzy spada wraz z inflacją. Zamożna część społeczeństwa traci na inflacji nie tylko mniej niż traci mniej zamożna część społeczeństwa. Zamożna część społeczeństwa nie traci w ogóle, a po przekroczeniu pewnego pułapu wartości i struktury majątku – okazuje się że nawet zyskuje na inflacji.

Wysoka inflacja prowadzi do wysokich stóp procentowych, a wysokie stopy procentowe ograniczają możliwości tworzenia nowych inwestycji ze środków pochodzących z kredytów. To dodatkowo obniża możliwości wejścia mniej zamożnych na rynek jako samodzielnych właścicieli przedsiębiorstw, nieruchomości – dodatkowo skazując mniej zamożną część społeczeństwa na korzystanie z kapitału udostępnionego przez bardziej zamożnych właścicieli. To dodatkowo cementuje sytuację w której więcej osób zmuszona jest do pozostania pracownikami, najemcami – ponownie sprowadzając się do roli tego który będzie biernie płacił podwyżki czynszu i czekał na podwyżkę pensji

Politycy obwiniają za nierówności wielki biznes oraz drobnych przedsiębiorców, którzy to – w opinii części najczęściej lewicowych polityków – gromadzą coraz większe majątki kosztem mniej zamożnej części społeczeństwa. Taka retoryka rozpowszechniana jest jednak tylko po to, aby odwrócić uwagę od faktu iż nierówności finansowe spowodowane są głównie przez drukowanie pieniędzy przez samych polityków.