A B C
Bardzo trudno nadążyć ze sprzedażą przy takim zapotrzebowaniu. Można sprzedawać dosłownie cały dzień, całą noc i nigdy nie będzie dosyć. Żadna sprzedaż nie odbywa się jednak bez negocjacji. Klienci zawsze chcą przede wszystkim: a) zakupić więcej (więcej i więcej!), b) kupować taniej, c) płacić później. Jak spojrzeć na to wszystko co się dzieje wokoło to sprowadza się to właśnie do powtarzanych sekwencji a, b, c. Jeżeli się nie zorientujesz będziesz prowadzić rozmowy na temat ćwikły i powidły przez cały dzień. Tak naprawdę niezależnie od tego czy będzie to produkt żywnościowy, usługa software’owa czy cokolwiek innego to wszystko co usłyszysz, każde pytanie które zostanie Tobie zadane, każda sugestia lub propozycja może być od razu przetłumaczona na a, b, c. Każdy klient, niezależnie od wielkości i rodzaju kupowanego produktu, usługi (jak również licencji) będzie rozmawiał o A, B, C. Dotyczy to również Twoich dostawców, choć działa oczywiście w przeciwną stronę: prawnik (lub również księgowa!), a nawet dyrektor Twojego banku. Wszyscy jak jeden mąż, choć innym językiem ile tylko się da będą rozmawiać z Tobą o A, B, C. Cały dzień. Każdego dnia. Nie wszyscy od razu potrafią zorientować się o co chodzi w każdej rozmowie (nawet adwersarze!), ale zawsze chodzi o tą sekwencję. Pilnuj się.