instagram

Przeciwko systemowi

Mam takie wrażenie że tam gdzie w latach dziewięćdziesiątych krytykowaliśmy sowiecka przeszłość tak na prawdę dążyliśmy jedynie do skopiowania poziomu życia tak zwanego zachodu. Nikt nie oczekiwał żadnej demokracji ani tym bardziej kapitalizmu. Wówczas podważaliśmy jedynie biedę i brak perspektyw.

Dzisiaj polskie dochody zestawione z cenami stawiają nasz przeciętny poziom życia oczywiście ponad wieloma krajami tak zwanego zachodu. Dzisiaj występujemy przeciwko zachodniemu modelowi za beznadzieję perspektywy pracy w korporacji, nierówności dochodowe oraz głupoty typu rzekoma niezawodność samochodów. Dzisiaj podważamy zachodni system w całości.

Nie wszyscy podważali sowiecką mentalność “czy się stoi”, przaśność czy uprzedzenia, jednak nadal jesteśmy uniwersalnie bardzo anty-systemowi. Bycie “anty” ma zresztą swoje ewolucyjne zalety. Społeczeństwa przeciwko rządom, dzieci przeciw rodzicom. Bez negacji status quo nie byłoby żadnej ewolucji myśli politycznej, praktyki gospodarczej, ani nawet samego stylu życia.