instagram

Biznesu którego nie ma

Żaden przedsiębiorca nie powinien wyciągać ręki o pomoc od państwa, z powodu epidemii. Jeśli biznes nie działa, bo ludzie nie wchodzą, to trzeba biznes kiedyś zamknąć, a kiedyś otworzyć inny. Państwo może tu dobrowolnie umorzyć to lub dotować tamto, ale trzeba rozważyć czy biznes zamknąć i nie mieć żadnego z tych problemów. Żadna pożyczka ani umorzenie nie rozwiąże bowiem problemu że biznesu nie ma.

Inna sprawa jednak kiedy państwo nakazuje ludziom pozostać w domu i w ten sposób wprowadza de facto stan wyjątkowy. Wówczas przedsiębiorcy nie powinni prosić o jakąś nędzną pomoc, ale dostać całkowite odszkodowanie. Całkowite odszkodowanie to suma wszystkich strat, a także nie osiągniętych zysków.

Tutaj szkoda jedynie, że nie ma ani tego stanu wyjątkowego, ani takiej mentalności żeby wiedzieć jak wiele więcej ludziom się w tej sytuacji należy w normalnym państwie prawa. Rząd rzuca ludziom jakieś ochłapy, a ludzie targują się o jakieś drobne, podczas gdy należy im się obecnie pełna kwota. Ludzie! To państwo powinno zaciągać długi u przedsiębiorców, jeśli obiektywnie jest taka potrzeba, a nie przedsiębiorcy brać kredyty od państwa.