instagram

Bomba

Niedługo takie heheszki się skończą, bo jest tak że dzisiaj właściwie samo powiedzenie słowa “bomba” na lotnisku może skończyć się zatrzymaniem z zarzutami terroru, a samo powiedzenie słowa “kokaina” może skończyć się postawieniem zarzutów o handlowanie narkotykami.

Jeśli jedno słowo wystarczy aby spotkać się z bardzo daleko idącymi zarzutami. Większość z nas z pewnością bagatelizuje ten problem, bo “dlaczego mielibyśmy rozmawiać o bombie na lotnisku”? Myślimy sobie pewnie że “samo słowo o bomba nie może być podstawą do niczego”, ale każdy z nas słyszał że może, a niektórzy wiedzą że bywa.

Tymczasem gwarantuję, że są już dzisiaj ludzie którzy są święcie przekonani, a także mianowani na stanowiskach pozwalających zaprząc wszelkie siły i środki, aby przed sądem postawić takich, przeciwko którym wytacza się najpoważniejsze zarzuty, a jedynym dowodem na potwierdzenie zarzutów jest to, że powiedzieli jedno słowo. Bomba.

Nic więcej. Żadnego prochu. Żadnego planu. Zero ofiar. Jedynym dowodem może być jedno zdanie, a nawet jedno słowo w bardzo podejrzanym kontekście. Pytanie, które mogliby zadawać sobie ludzie,  którzy mają dzieci: do czego ma to nas rzekomo zaprowadzić?