Brak czasu
Ciekawe, że autentycznie jestem przekonany że wszystkie problemy w związkach – zarówno tych w pracy, jak i w życiu osobistym – wydają się mieć wspólną genezę – brak czasu.
Dyspozycyjny, znaczy być zajęty byciem gotowym na nieplanowane wydarzenia: spotkania, humory, telefony, narady i kryzysy niczym recepcjonistka w hotelu – w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Dylemat, przynajmniej mój osobisty – polega na tym że aby być dobrym pracownikiem czy partnerem – musisz być dyspozycyjny dla innych w stopniu przekraczającym możliwości, albowiem realizacja podstawowych elementów mojej agendy wypełnia mi więcej czasu w ciągu dnia, aniżeli większości osób w ciągu tygodnia.
Nikt nie będzie nikim, oprócz bycia dyspozycyjnym, jeśli nie znajdzie czasu na realizację swojej własnej agendy – zarówno w pracy jak i w życiu osobistym i w związku z tym dylemat powstaje oczywiście tylko wtedy, gdy zajmujesz się tak wieloma rzeczami rozproszonymi w ten sposób. Jeśli natomiast znajdujesz się w tej większościowej grupie osób, która po prostu w życiu głównie śmiertelnie się nudzi – nigdy do końca nie zrozumiesz istoty dylematu.
Jak ze wszystkim w życiu liczy się balans. Umiejętność znalezienia złotego środka pomiędzy efektywnością własnej agendy, a dostępnością dla innych. Dzieci przypominają nam że wszyscy chcemy uwagi, tak w życiu zawodowym, jak i osobistym. W tych specyficznych kręgach osób, które się nie nudzą, uwaga innych staje się najważniejszym towarem w biznesie, ale również i miernikiem jakości współpracy, jaki stosujemy od najmłodszych lat po dorosłe życie.