Branża technologiczna
Każdy pracujący w branży technologicznej ma swoje marzenia. Ja na pewno bardziej niż gry, miałem ochotę na biznes, w tym w szczególności branże finansową, medyczną, a także e-commerce.
W ciągu swojej kariery miałem okazję tworzyć oprogramowanie dla pierwszej światowej ligi branży finansowej. Oprogramowanie działające na giełdzie to jeden z najbardziej technologicznie wymagających obszarów, w jakim można sprawdzić się jeśli tworzy się oprogramowanie, szczególnie w tematyce wydajności i bezpieczeństwa.
Natomiast dopiero branża medyczna pokazała mi jak wiele regulacji może dotyczyć urządzeń medycznych, w tym oprogramowania którym w tej branży projektuję – w szczególności jeśli aspiruje się do pierwszej ligi poprzez spełnienie wymagań krajowych, europejskich i amerykańskie – jednocześnie.
Każda branża ma swoje wyzwania i każda inaczej definiuje “najwyższy poziom (bezpieczeństwa, wydajności, skalowalności). Rozbudowane oprogramowanie systemu diagnozy albo system obsługi transakcji giełdowych rządzą się tymi samymi regulacjami jakie przewidziano dla Oprogramowania, jakie stoi za miernikiem rytmu serca albo terminalem płatności.
Jeżeli jeszcze 20 lat temu zaproponowano by mi udział w realizacji systemu obsługującego transakcje na giełdzie papierów albo realizację systemu transakcyjnego w firmie brokerskiej – odmówiłbym. Nawet 10 lat temu otrzymując propozycję przygotowania urządzenia medycznego, nie potrafiłbym się podjąć.
Żaden z tych faktycznych sukcesów oczywiście nie ma ani jednego, ani dwóch ojców, ale żaden również nie cieszyłby wcale, jeśli moja osobista rola sprowadzałaby się jedynie do obserwatora procesu lub uczestnika, który wsiadł do pociągu na przedostatniej stacji.