instagram

Co mnie zajmuje

Nie wiem co odpowiedzieć kiedy  pytają się czym się zajmuję, bo nie wiem nawet co mnie zajmuje. Dzisiaj już nic mnie nie zajmuje, a także nie robię żadnych planów. Precyzyjniej mówiąc: już nie robię takich planów, a jeszcze ściślej: nie mam chęci, odwagi, ani potrzeby.

Wiele osób obserwuje mnie na tle różnych krajobrazów, w różnych budynkach, w różnych pojazdach, różnych sceneriach – domyślając się co nowego sobie planuję, co nowego mnie aktualnie zajmuje. Faktycznie jednak wbrew własnym planom dzisiaj jestem obserwatorem w tym układzie – utrzymuję się z podróżowania po różnych krajach, obserwowania różnych zjawisk.

Ja od 2015 r. jestem na pewnego rodzaju emeryturze. Nie mogę obecnie funkcjonować inaczej. Nie mam zdrowia, ani czasu żeby wykonywać żadnej innej pracy oprócz obserwowania: robienia zdjęć mojego otoczenia, publikowania dokumentów, opisywania przemyśleń i bieżącej rzeczywistości. To dzisiaj co robię to jedynie bierne obserwowanie, dokumentowanie, opisywanie rozwoju sytuacji, łączenie informacji ze sobą, publikowanie materiałów.

Oprócz tego że nie mam zatem możliwości, nie mam również chęci, a szczerze mówiąc również niezbędnej odwagi aby zajmować się wszystkim tym co robiłem przez całe życie. Od 2015 r. w którym oskarżono mnie o przestępstwo, jakiego miałem dopuścić się w swojej karierze zawodowej – złożenie fałszywego oświadczenia w celu uzyskania dotacji/kredytu. Oskarżenie okazało się kompletnie nieuprawnione i bezpodstawne prawomocnym wyrokiem sądu. Od tego czasu nie mam zaufania do tego kraju w zakresie jakiejkolwiek pracy zawodowej, w której miałbym składać jakiekolwiek oświadczenia pisemne, chociażbym miał wystawiać paragony lub jedynie potwierdzać swoją obecność. 

Od 2017 r. w którym bezpodstawnie oskarżono mnie o cały szereg oszustw i innych przestępstw, tym razem w ramach prowadzonej działalności gospodarczej – w związku z czym od tego czasu pozbawiono mnie zaufania do kraju w zakresie zdolności ochrony prowadzenia legalnej działalności gospodarczej. Jestem zawieszony w funkcji dyrektora, do czasu zwrócenia mnie do mojego macierzystego kraju, a nadto mam podstawy obawiać się o swoje zdrowie w związku z ryzykiem pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za całkowicie legalną działalność gospodarczą.

Od 2019 r. w którym bezpodstawnie oskarżono mnie o kradzież informacji jakie opublikowałem w ramach mojej działalności dziennikarskiej, nie mam zaufania do zdolności ochrony tego kraju przed nieuprawnionymi atakami na całkowicie legalną społeczną działalność dziennikarską. Obecnie jestem na urlopie od pracy dziennikarskiej, nawet jeśli działalność ta prowadzona była społecznie.

Nie czuję żadnego obowiązku wykonywać żadnej pracy, jaką wykonywałem jeszcze wcześniej i żadnej pracy zawodowej czy działalności gospodarczej jakie wykonywałem w moim kraju – tylko po to aby liczyć na jakiś inny rezultat, niż ten który doprowadził mnie do urazu. Nie mam żadnego powodu aby wracać do poprzedniego zajęcia, tym bardziej iż żadne z nich nie zapewniało mi takiego poziomu życia jak ciągłe przebywanie w delegacji.

Gdybym mógł podejść do pracy zawodowej lub działalności gospodarczej – prowadziłbym ją dokładnie tak samo jak wcześniej. Nie mam żadnego powodu aby wierzyć temu krajowi, że ocena tej pracy zawodowej byłaby inna niż ta której dokonano w 2015 r. stawiając nieuprawnione zarzuty. Analogicznie moja działalność gospodarcza prowadzona byłaby analogicznie do sposobu, który w 2017 r. sprowadził na mnie kolejne nieuprawnione zarzuty (oparte zresztą na sfabrykowanych dowodach).

Sprawcy wieloletniego postępowania zakończonego całkowitym uniewinnieniem do dzisiaj pozostają na wolności. Państwo nie wybrało ścigać ani przekroczenia uprawnień, ani fabrykowania dowodów przeciwko mnie. Utraciłem zaufanie do tego że ten kraj potrafi bronić kogokolwiek przed bandytami, którzy okradali przedsiębiorców, wyprowadzali pieniądze i rabują majątek prywatny. Nie wierzę już nawet w to, że ten kraj potrafi bronić się przed swoimi własnymi urzędnikami, służbami, prokuratorami i własną policją.

Nie znalazłem się w tym kraju z własnego wyboru, a jestem tutaj pod przymusem wynikającym z pisemnego wezwania do stawiennictwa na każde wezwanie prokuratury w ramach prowadzonych przeciwko mnie seryjnych postępowań karnych. Mam obowiązek przebywać w tym kraju pod stałym adresem, ale nie mam obowiązku narażać się na kolejne zmyślone zarzuty oraz odpowiedzialność karną, jaka akurat w tym kraju grozi człowiekowi za prowadzenie legalnej działalności zawodowej lub legalnej działalności gospodarczej lub legalnej działalności dziennikarskiej.

Państwo miało okazję i wybór aby albo wspierać moją działalność gospodarczą, zawodową, dziennikarską i takie wsparcie uzyskałem w ogromnym wymiarze, w każdym rodzaju działalności, nawet jeśli następnie bandyci zamknęli moją działalność i wyprowadzili majątek z kraju. Mimo wsparcia tak wielu moich biznesów tak wielkimi środkami, mimo mojego pisemnego ostrzegania przeze mnie o konsekwencjach stawiania bezpodstawnych zarzutów – prokuratura wybrała jednak zaorać mój prywatny biznes i lata państwowych inwestycji – wliczając moje zaufanie i zaangażowanie.

Wszystkie pisemne ostrzeżenia, jakie kierowałem do odpowiednich organów przestrzegając przed konsekwencjami zignorowano w sposób świadomy tylko po to aby prowadzić postępowania z góry skazane na niepowodzenie. Patrząc jak bezpodstawne i spekulacyjne były to zarzuty podejrzewam, że celem prowadzenia postępowania od początku było samo jego prowadzenie, a także pozbawienie mnie możliwości powrotu do moich zajęć oraz powrotu do mojego kraju.

To nie moje postępowanie, a świadoma decyzja prokuratorów doprowadziła do zmaterializowania zapowiadanej przeze mnie katastrofy, wliczając konsekwencje gospodarcze i majątkowe przekraczające sumę dwudziestu milionów złotych, a dotykające dziesiątek tysięcy klientów. To co jednak spowodowało moje osobiste wycofanie to atak na najmłodszych członków mojej rodziny4. Dzisiaj moja rodzina jest znacznie większa niż kiedyś, a ja znacznie starszy. Nie mam potrzeby dalej mnożyć mojego majątku, a mam dla kogo chronić to, co już mam.

Biorąc pod uwagę kompletną bezpodstawność zarzutów i prowadzenie kolejnych postępowań karnych jedno za drugim – jest jedynie moim obowiązkiem aby moją historią podzielić się z innymi. Idąc naprzód, najsłuszniej będzie jeśli ja jedynie udokumentuję znane rozmiary krzywd osobistych i katastrofy gospodarczej, której wielkość ujawniana jest w każdym roku w kolejnych ogłoszeniach przejmowania kolejnych elementów majątku pozostawionego przez szereg spółek przez zagraniczne podmioty.

Nic z tych rzeczy, które dokumentuję i pokazuję publicznie nie świadczy o moich planach czy zajęciach. Paradoksalnie w latach w których wykazałem sądownie, iż nie jestem beneficjentem zarzucanych mi przestępstw, dzisiaj mogę ogłosić iż jestem niezamierzonym beneficjentem konsekwencji stawiania mi nieuprawnionych zarzutów. Moje życie dzięki temu dzisiaj jest prostsze i łatwiejsze, nie wymaga starania się i poświęcania długich godzin na budowanie niczego.

Ja zajmuję się artykułami i zdjęciami pokazującymi jak wygląda życie i rzeczywistość powstała w efekcie zmian jakie nastąpiły po 2015 r. w moim własnym życiu. Zgodnie z własnymi zapowiedziami konsekwencji jakie opisałem pisemnie i przedstawiłem na piśmie – żyję dzisiaj wyłącznie na koszt państwa, czyli tak jak zapowiedziałem to prokuraturze przestrzegając śledczych pisemnie przed wszczynaniem nieuzasadnionych postępowań przeciwko mnie oraz mojej rodzinie.

Wraz z zakończeniem postępowań karnych postanowiłem nigdy więcej nie ryzykować jakiejkolwiek legalnej działalności zawodowej czy działalności gospodarczej, a przynajmniej do czasu odzyskania zaufania do tego państwa żadnej działalności prowadzić nie będę. Posiadam dobrą dokumentację wskazującą jednoznacznie, że prowadzenie legalnej działalności powoduje ryzyko odpowiedzialności karnej, której podejmować nie warto. Jak się bardzo szybko okazało znacznie bardziej warto żyć i cieszyć się dobrym życiem na koszt innych.

Złych decyzji nie da się cofnąć, ponieważ jak w każdym związku, ich trwałą konsekwencją nie są żadne pieniądze, ale relacja zaufania. Zaufania do państwa, którego niezależnie od ilości środków i naprawionych szkód nie da się zwrócić mi, ani mojej rodzinie tak po prostu wysypując na nas przeprosiny i pieniądze. Nie da się również tego zaufania zwrócić moim siostrom, moim dzieciom, które mogą i muszą wyciągnąć własne wnioski z publikowanych przeze mnie historii, relacji zdjęciowych czy komentarzy i wyciągać je będą nawet za pięć dekad.

Jest moim celem aby dokumentować moje życie, w szczególności w zakresie ludzi jakich miałem okazję spotkać, aby opowiedzieć moją historię podczas licznych spotkań i podróży. Ma to szczególne znaczenie w zakresie dokumentacji którą publikuję obecnie, nawet jeśli dotyczy wcześniejszych okresów, w których zwyczajnie nie było na to czasu.

Jeżeli grafik bieżących podróży pozwala na chwilę czasu – sięgam również po zdjęcia i przemyślenia z wcześniejszych okresów, odnawiam stare znajomości, opisuję przeszłe przedsięwzięcia. Więcej piszę o tym co dzieje się w moim życiu obecnie, bardziej potrafię doceniać i dzielić się najlepszymi momentami.

Skupiam się i doceniam bardziej czas z dziećmi, które również ucierpiały z rąk bandytów, o których prokuratura wiedziała, bo informacje o sytuacji rodzinnej pozyskuje się od każdego oskarżonego. Dzieci, które zostały pozbawione środków do życia, które pochodziły z mojej działalności zawodowej, a pośrednio z mojej działalności gospodarczej, pozbawione zostały również mojej uwagi i skupienia, które ponownie potrafię docenić.

To, co mogę dzisiaj pokazać to że w tym przypadku rozstrzygnięcie postępowań wymierzonych przeciwko mojej działalności zawodowej i działalności gospodarczej to okres nieprawdopodobnego niemal wręcz rozkwitu sukcesu działalności gospodarczej moich partnerek, które również uczestniczyły w tych postępowaniach – walcząc z urzędami i prokuratorami aż do samego zwycięstwa. Jest mi ogromnie miło towarzyszyć temu sukcesowi, a nawet go wspierać – nawet jeśli moje wsparcie udzielane matkom dzisiaj ogranicza się głównie do doradzania i opiekowania się dziećmi.

Zakończenie postępowań karnych, w których na ławie oskarżonych lub przeciwko urzędom wspierały moje partnerki, to okres również okres sukcesu matek moich dzieci. W szczególności zacieśnienia naszej osobistej współpracy, w tym współpracy w zakresie wspólnego korzystania z ich sukcesu i majątku, a także zacieśnienia współpracy w zakresie wychowania i opieki nad naszymi dziećmi. To okres w którym zaangażowałem się w wychowywanie dzieci stając się częstszym gościem w domach moich dzieci, a także regularnym opiekunem na wspólnych wyjazdach organizowanych przez matki lub wyjazdów rodzinnych organizowanych przez moich rodziców. 

Niezamierzonym efektem tych postępowań jest zaciśnięcie naszych więzów rodzinnych, w tym moich relacji z dziećmi, z którymi spędzam coraz więcej czasu – realizując w ten sposób moje obowiązki. Zacieśnienie naszych więzów jest tym bardziej uzasadnione w sytuacji, w której cała nasza rodzina poczuła się sensie zaatakowana i zjednoczona.

Ja więcej myślę nad sensem tego wszystkiego i dzisiaj rozumiem znacznie lepiej, że to, za co faktycznie prokuratura chciała mnie ukarać nie może być rozstrzygnięte przez żaden sąd. Częściej jednak opisuję swoje przemyślenia, swoje motywacje. Chętniej dziele się tymi przemyśleniami, chętniej robię zdjęcia pięknych krajobrazów, moich dzieci, ich matek. Wszystko co czytasz i oglądasz możesz dzięki wolności prasy, a także zgody uczestników na publikacje. Czytasz i oglądasz to wszystko bo ja chciałem żebyś to wiedział.

Do czasu uzyskania pełnego odszkodowania i zwrócenia mnie do mojej ojczyzny – jest obowiązkiem państwa, aby finansować moje życie w kompletnie obcym mi państwie. Ja nie mam możliwości płacić za postępowanie, ani nie zamierzam pracować w każdym i żadnym autorytarnym kraju, w którym prokuratura postanowi działać przeciwko mnie. W okresie przejściowym do czasu uzyskania odszkodowania pozwalającego mi na sfinansowanie kosztownego powrotu, to finansowanie jest obowiązkiem państwa, realizowanym w drodze dotacji środków publicznych udzielanych przed fundację, której jestem fundatorem i jednocześnie beneficjentem.

Jeżeli chciałbym aby nauczyli się z tej historii, a czego na pewno czytając je nauczą się dzieci, to pokazać jak czerpać z tego kraju dwoma rękami, a następnie napluć tam skąd wychodzą pieniądze. Jak wyprowadzić z tego kraju jak najwięcej, a ostatecznie najlepiej również wyprowadzić i siebie. Nikt w naszej rodzinie nie będzie bowiem szanował i nie powinien ufać krajowi, który nie potrafi sam bronić siebie przed garstką bandytów, nawet bandytów działających tak nieumiejętnie.


1) patrz k. 315 – pismo OLAF do prokuratury Szczecin-Śródmieście z postępowania 2 Ds 359/14 prok. rej. Szczecin-Śródmieście, patrz k. 105 – notatka urzędowa podkom. Justyna Kaczor KP Śródmieście z dn. 24.03.2015 r. z postępowania 2 Ds 359/14 prok. rej. Szczecin-Śródmieście, patrz k. 113 – postanowienie o przedłużeniu śledztwa z dn 4 maja 2015 r.: “W terminie 3 miesięcy nie udało się zakończyć postępowania w sprawie. W śledztwie zachodzi konieczność przeprowadzenia czynności procesowych z udziałem M. Zagozda… Z uwagi na fakt, że Maciej Zagozda na stałe przebywa na Malcie, przeprowadzenie przesłuchania jego osoby będzie możliwe w dniu 18 maja 2015 kiedy to stawi się on w prokuraturze”.

2) przypomnieć należy iż zgodnie z pouczeniem podejrzanego: “podejrzany ma obowiązek w trakcie postępowania w każdym momencie poddawania się oględziom ciała, badaniom, pobraniu odcisków, fotografowaniu, okazaniu, badaniom lekarskim, zabiegom na ciele, pobrania krwi”, itd. Zgodnie z pouczeniem: “Niespełnienie tych obowiązków może prowadzić do zatrzymania i przymusowego doprowadzenia podejrzanego, jak również skutkować zastosowaniem wobec niego w niezbędnym zakresie siły fizyczynej lub środków technicznych służącym obezwładnieniu.”. Podejrzany obowiązany jest również “wskazać adres do doręczeń w kraju” pod zastrzeżeniem pozbawienia go praw, w tym: zaznajomienia się z korespondencją kierowaną na adres w kraju, składanie wniosków, zażaleń, apelacji z powodu upływu terminów – zgodnie z art 133 par. 2.

3) Zobacz pismo Zastępcy Prokuratora Rejonowego Mirosława Jezierskiego w sprawie odmowy prawa do zapoznania się pełnomocnika z aktami postępowania, przy jednoczesnym udzieleniu prawa zapoznania się tymi samymi aktami przez mocodawcę: https://www.evernote.com/l/ABZevtIcljBNoLbnHXq1ShvSKbHivimmYvU/

4) Zobacz jak podkom. Justyna Kaczor poszukiwała 3 letniego dziecka celem przesłuchania i zebrania dowodów przeciwko ojcu w postępowaniu prokuratury rejonowej Szczecin-Śródmieście sygn. 2 Ds 359/14: https://panstwomafijne.pl/justyna-kaczor/