instagram

Dobrzy prokuratorzy w służbie złego systemu

Nie może być tak, że człowiek, który był w aparacie represji, dzisiaj ustala normy moralne i poucza wszystkich – powiedział w “Faktach po Faktach” Antoni Pikul, były działacz opozycji w PRL. W latach 80. pod aktem oskarżenia wobec niego – jak wynika z akt IPN – podpisał się poseł PiS Stanisław Piotrowicz, czyli mianowany przez PiS, obecny przewodniczący komisji sprawiedliwości i obrony praw człowieka.

Nie może być tak że ludzie, którzy wówczas byćmoże z dobrym sercem, służyli złemu systemowi pomocną dłonią. Nic nie usprawiedliwia czynienia zła i krzywdy drugiemu człowiekowi, nawet jeśli miałeś gołębie serce, ale służyłeś złemu panowi. Ludzie, którzy ostatecznie znaleźli się po właściwej stronie historii, mają prawo funkcjonować w kraju gdzie ludzie, którzy znaleźli się po stronie zła – są odsunięci od jakichkolwiek stanowisk.

W [stanie wojennym] ponosiłem większe ryzyko, pomagając tym, którzy roznosili ulotki niż ci, którzy te ulotki roznosili. Wielu ludzi jest mi wdzięcznych za to, że ich osłaniałem i mocno wspierałem. Może, żeby czynić dobro, trzeba było być w takiej roli. Stanisław Piotrowicz, TVN24 – 27/11/2015

Faktycznie było inaczej. Jak wynika z dokumentów IPN, poseł prokurator Stanisław Piotrowicz, w czasach reżimu komunistycznego został odznaczony brązowym krzyżem za zasługi dla totalitarnego systemu. Jak wynika z dokumentów człowiek, który jest dzisiaj twarzą walki z trybunałem konstytucyjnym.

Za skuteczne aresztowania i oskarżenia działaczy Solidarności walczących o wolność i demokrację, prokurator Piotrowicz w IV RP został przewodniczącym (komunistycznej) sprawiedliwości i twarzą (komunistycznych) praw człowieka, czyli ich kompletnego braku. W systemie totalitarnym był gwiazdą systemu opresji, sławił się aresztowaniami działaczy wolnościowych i demokratycznych, stawiał zarzuty ludziom za działalność demokratyczną i wolnościową.

Stanisław Piotrowicz jest znakomitym posłem. Bardzo lubię słuchać jego argumentacji, bo to jest ta stara, dobra szkoła – powiedziała w “Jeden na jeden” szefowa gabinetu politycznego premiera Elżbieta Witek, pytana o posła PiS, który w latach 80. należał do PZPR i pełnił funkcję prokuratora., TVN24 21/11/2016

Właściwie powinniśmy podziękować za prokuratora Piotrowicza, bo stanowi on cudowną ilustrację istoty obecnej władzy. „Ambitny, pracowity i wydajny” w dziele umacniania władzy ludowej, równie ambitny i wydajny jest w dziele jej przywracania. Służy tej samej idei co 35 lat temu.

Jako reprezentant „starej dobrej szkoły”, tak jak wtedy, tylko na nieporównanie większa skalę, jest „twarzą przywracania ładu konstytucyjnego”. Jego przeszłość dla obecnej władzy ludowej nie tylko
nie jest problemem – jest atutem. Połamany kręgosłup, plama w życiorysie – zrobi wszystko.

Jest kłamcą – ale dlaczegóż miałoby to być problemem dla władzy na kłamstwie opartej?

http://faktypofaktach.tvn24.pl/antoni-pikul-piotrowicz-nigdy-mi-nie-pomagal,698020.html