instagram

Jak wygrywa się wybory

Formuła jest uniwersalna. Zadziała w przypadku prawicy, lewicy, a nawet liberałów. Polacy uwielbiają wygrywać, ale jeszcze bardziej lubią jak inni przegrywają. Zatem za każdym razem jak jakaś partia ogłasza że w kogoś uderzy, dostaje +1% w sondażach, a jak obieca że coś rozwali, to dostaje +5%. Tylko jedna partia zapowiedziała, że rozwali wszystko i wszystkich tak że nic już nie będzie pewne — nawet niepewność: +10%.

Rozwalić trybunał konstytucyjny i kastę sędziów? Proszę: +5%, Wyciąć wszystkie wysokie drzewa, w sam pień? Super+5%, Wystrzelać wszystkie sądy, sędziów i żubry? Za każdego +5%. Wypatroszyć Wałęsę, albo inne autorytety? Oczywiście +5%. Dopaść prywaciarzy ze sklepów wielkopowierzchniowych? +5%, Dowalić bogatym kułakom wysokie podatki? +5%. Wyciąć Niemieckie media i wszelkie media antypolskie? +5%. Rozwalić banki wszystkie frankowe? +5% Pogrzebać wszystkich Frankowiczów? +5%.

Kaczyński na konferencji Przyjaciół Gazety Polskiej rozpaczał że nie da się jedynie “wystrzelać tych wszystkich z Brukseli”… No nie da się. Minus 5%, arytmetyka się zgadza. Rządzący w tym układzie po raz pierwszy mają szansę na 50% +1.