Jak zostałeś bawarczykiem
Jeszcze kilka lat temu w Szczecinie funkcjonował całkiem ciekawy startup w branży turystycznej. Niestety osobiste przepychanki między zarządzającymi doprowadziły do zamknięcia całkiem fajnego miejsca pracy i skłócenia całkiem zgranego zespołu. Ja znam prawdziwą historię końca tego przedsięwzięcia, choć zapowiadam że historia jest żenująca.
Wówczas było mi nawet przykro, bo za startupem stał Łukasz, człowiek tak silnie związany ze Szczecinem, chyba ostatnia – osoba która by zdecydowała się na porzucenie tego miasta, oraz Paweł – człowiek z natury otwarty na świat, ale religijnie przeciwny Niemcom.
W wyniku intryg jakie w szczególności obaj panowie prowadzili żeby przejąć firmę i zrobić z niej potworka, PureHolidayHomes się rozpadło. Z obu mózgów tej porażki: pierwszy wyjechał do Anglii, a drugi wyjechał do Niemiec. Oficjalna wersja sprzedawana zrozpaczonym pracownikom jest taka: pierwszy został rzekomo oszukany przez zarząd, a drugi wyjechał szybciutko choć niechętnie.
Prawdziwa wersja jest nieco inna. Dwóch Panów postanowiło ukuć intrygę w wyniku której Łukasz został jedynym szefem, a Paweł jego podnóżkiem. Ja odszedłem z firmy, a panowie spłukali ją w toalecie – ku własnemu zaskoczeniu że tam gdzie poszła tam nie da się jej stamtąd już wyciągnąć.