instagram

Jestem hakerem

Czytam już drugi protokół, ludzie, w tym sędzia pytają na poważnie: “a skąd pan to wiedział i czy nie jest tak, że posiada Pan jakieś umiejętności komputerowe”? Człowiek przeciera uszy i się siebie sam pyta: czy to jest pytanie na poważnie?

Samo ciśnie się na myśl żeby odpowiedzieć: “tak wysoki sądzie, ale są to umiejętności magiczne. Z komputera wyciągnąłem kod informacji, który mówi jednoznacznie że jak ktoś się uderzy w palec to go boli… Można powiedzieć że jestem magikiem, ale wolę o sobie mówić ‘haker'”.

Wszyscy na sali oburzeni, zadają sobie pytanie jak to możliwe że ktoś ma dostęp do informacji, która jest dostępna przecież dla wszystkich publicznie. Trzeba umieć o nią zapytać, zestawić ze sobą, ale co do zasady logiczne rozumowanie nie wymaga żadnych “umiejętności komputerowych”.