instagram

Korporacyjne prowokacje

Gra polityczna w pracy rozkręca się na nowe poziomy. Ostatnio w celu wszczęcia seksistowskiej prowokacji ściągnięto kierownika oraz pracownicę na świadka.

Kierownik Piotr zaczął opowiadać o swojej koleżance i profesorze, a także o jej prześwitującej bluzeczce i stojących cycuszkach. Zapewne moje zadanie polegało na tym że miałem w towarzystwie uroczej pracownicy Natalii zdobyć się na równie śmiałe komentarze, co skrupulatnie zostałoby zaraportowane zarządowi jako “koronny dowód” na to że (ja?) “pozwalam sobie” na “jakże seksistowskie” komentarze. Co następnie przedstawione byłoby mi przez zarząd jako zarzut “merytoryczny” do jakości mojej (!) pracy.

Na szczęście przejrzałem prowokację i ograniczłem na tym spotkaniu w tym zakresie moje zaangażowanie do wysłuchania tej próby i zapisania jej na tym blogu.