Marzenia młodości
Basen to moje miejsce na przemyślenia. Ludzie niepotrzebnie rezygnują z szacunku do siebie rezygnując ze swoich marzeń młodości. Moim największym marzeniem okresu dziecięcego było bycie bogatym do tego stopnia abym nigdy nie musiał prać skarpetek.
Ja zapamiętuje swoje marzenia doskonale i nadal mam do siebie tyle szacunku żeby trzymać siebie za słowo. Powiedzmy że jako dziecko miałem jeszcze te dziesięć lat. Wkrótce w dorosłości odkryłem że wiele moich marzeń jest całkowicie do zrealizowania. Obecne dochody, kontra oferta marketów oznacza że w moim domu nie ma żadnej miski na pranie ręczne, a skarpety mogę kupować szybciej niż je zmieniać. Głupie, ale dla mnie jednocześnie śmieszne.
Kolejne marzenia wieku nastoletniego były już bardziej przemyślane, a jednym z większych było marzenie, aby nie musieć płacić podatków w Polsce. Powiedzmy że miałem już te dwadzieścia lat. W ten sposób wyrażam swoją wrażliwość obywatelską i preferencję polityczną. Skoro gustów (preferencji) się nie dyskutuje na bazie logiki i argumentu, ja mogę jedynie powiedzieć że płacenie podatków w Polsce dla mnie w wieku dokładnie dziewiętnastu lat było obrzydliwe, a także niezwykle niesmaczne.
Podatki w Polsce powodują, że gospodarka bije rekordy wzrostu, ale ludzie nie odczuwają tego w kieszeniach tak, jak pęcznieje budżet państwowej kasy, w którym może nawet dojść do nadwyżki nieznanej budżetowi przeciętnego obywatela.. Wszystko z racji tego nie tego, że podatki w Polsce są jedne z najwyższych w Europie, co wyraża nie tyle przeciętna nominalna stopa opodatkowania, a z tego powodu że mamy jedną z najniższych kwot wolnych od podatku.