instagram

Miarą upadku tego państwa

Miarą upadku tego państwa jest to, że jeden wydział sądu najwyższego uznał, że inny wydział sądu najwyższego nie jest sądem. Unia Europejska uznała tylko jeden z tych wydziałów, ale oba sobie funkcjonują nadal w najlepsze wydając sprzeczne orzeczenia…

Prezydent uznał że to nie ma znaczenia, bo ułaskawił dwóch posłów przekonując że ich uniewinnił. Sąd najwyższy uznał że cokolwiek prezydent chciał zrobić nie ma znaczenia, bo ułaskawiać można jedynie skazanych, a posłowie skazani wówczas jeszcze nie byli.

W takim bałaganie ludzie nie mogą podejmować żadnych istotnych decyzji, bo żadna ich decyzja nie jest pewna i nie ma żadnego prawa, a nawet żadnego sądu który mógłby ją osądzić. Każda decyzja podejmowana przez każdego pracownika, działającego na rzecz każdego przedsiębiorcy i każdego urzędnika kontrolującego te postępowania może być uznana za bezprawną.

Również ja zmagam się z orzeczeniami sądowymi, które nie uznają orzeczeń lekarskich (i wręcz negują je w treści uzasadnień) oraz z lekarzami lekarskimi, które nie uzznają orzeczeń sądowych (i wręcz negują je w treści zaleceń). Człowiek powinien zatem nie wiedzieć czy obowiązuje go orzeczenie lekarskie, czy orzeczenie sądowe w zakresie tego nawet na co jest chory lub w zakresie tego czy jest zdrowy.

Za dowolną bezprawną decyzję grozi każdemu odpowiedzialność karna, a więc stosując się do orzeczeń jednego sądu, a wbrew orzeczeniu innego sądu – narażamy się na odpowiedzialność. Stosując się natomiast do zalecenia lekarskiego zgodnego z orzeczeniem, a wbrew orzeczeniu innego sądu – narażamy nasze zdrowie lub życie. Takiego bałaganu i takiej odpowiedzialności nie ma w żadnym kraju.