instagram

Moda w oprogramowaniu

Oprogramoanie które nie uruchamia się absolutnie po cichu to jest taka nowa moda w projektowaniu oprogramowania, która ostatnio chyba się nasila w popularności.

Osobiście winię projektantów produktów i interfejsów za rozwiązania, które nie produkują błędów niezrozumiałych dla użytkownika, ale jest przesadą grzebanie się w jakiś logach w sytuacji kiedy na pewno wiadomo i można by wyświetlić chociażby ostatni powód dla którego po kliknięciu w ikonkę dzieje się… absolutnie nic.

Gdzieś zabrakło myślenia rozgraniczającego CLI, od GUI. Programiści uwielbiają CLI, wszystko powinno dać się zrobić z wiersza poleceń… Programiści uwielbiają CLI do czasu aż muszą programować… Wówczas wybierają programować z pomocą środowiska które udostępnia jakieś GUI… Podobny paradoks dotyczy innych power userów.

Zatem jeśli CLI i GUI stanowią alternatywny wybór, to w momencie wybrania kliknięcia na ikonę aplikacji GUI, krytyczne komunikaty błędów powstrzymujących uruchomienie aplikacji powinny wyświetlać się w GUI. Nie wystarczy odłożyć błędów w logach, ponieważ skoro wybrałem prowadzić interakcję z aplikacją klikając w jej ikonkę, chciałbym żeby interfejs GUI wyświetlił mi podstawowe dane choćby pierwszego błędu krytycznego.