instagram

Państwo mafijne

Państwo prawa umarło już dawno, a teraz zostało już tylko państwo mafijne, w którym polityk partii i urzędnik państwowy ocenia prawomocne wyroki sądu pod kątem możliwości ich wykonania.

Obecny rząd uznaje że niekorzystny wyrok sądu nic nie znaczy, jeśli są inne przepisy, na które można się powołać aby wyroku nie wykonać. Cały cyrk zaczął się tuż po przejęciu władzy biorąc początek od znanego scenariusza z Trybunałem Konstytucyjnym: wyroków nie wykonywać, nie publikować albo nie odbierać. Zamiast tego zmienić prawo tak żeby wyznaczyć nowy skład sędziowski. Następnie z nowym składem poczekać na korzystny wyrok. Zmieniony wyrok wykonać, powstrzymując się od krytycyzmu czy komentarza, a niekorzystny uznać jako mający znaczenie jedynie historyczne.

Państwo mafijne dociera do prokuratury

Szef lubelskiej Prokuratury Regionalnej Jerzy Ziarkiewicz miał wg. “Gazety Wyborczej” naciskać na jednego z podwładnych, by ten nie wnioskował o areszt dla brata komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka. Brat komendanta głównego policji jest według śledczych członkiem gangu, który na ogromną skalę okradał państwo poprzez tzw. karuzelę VAT. W sprawie jest mowa o kilkudziesięciu milionach złotych, zatem interwencja w sprawie brata była jak najbardziej uzasadniona ryzykiem długiego aresztowania, a prawdopodobnie ostatecznie i odsiadki.

Każdy kto miał okazję chodzić po tych przybytkach prawa i sprawiedliwości, gdzie niby siedzą ludzie ścigający przestępców – od razu po chwili zorientuje się że cała prokuratura, to ludzie którzy niewiele mają wspólnego z prawem. W wielu miastach i prokuraturach od 2015 r. szefami prokuratur rejonowych, okręgowych i prokuratur regionalnych są zwykłe bezczelne gangusy.