instagram

Państwo teoretyczne

Co kilkanaście postów wyśmiewam jak to państwo istnieje wyłącznie teoretycznie, ponieważ większość znajomych właściwie istnieje w Polsce jako turyści podczas gdy nie chwaląc się zbyt wiele, główną działalność prowadzą poza Polską, zwykle w bezpiecznych systemach prawnych.

Dzisiaj okazuje się że naczelnik państwa buduje dwie wieże które dwaj bracia Kaczy mieli zbudować żeby bracia mogli patrzeć na naród Warszawy jak Jezus na Swebodziń.

Co ciekawe jednak naczelnik do tego powołał spółkę na Cyprze, bo tutaj w Polsce wiadomo jak to by się skończyło. Tak jak próba budowania państwa prawa, co ostatecznie prezes sam podsumował że projekt pozostał jedynie “bajką”.

Jeżeli nikt, z naczelnikiem państwa włącznie, nie wierzy w struktury tego kraju do tego stopnia żeby zakładać jakieś firmy na Cyprze w celu realizacji inwestycji partyjnych, to cały ten projekt pod tytułem “Polska” można zamieść pod dywan “państwa teoretycznego”.

Efektem dzisiaj żadnemu ani profesorowi, ani sprzątaczce nie zależy w ogóle na Polsce i tym co kto z nią zrobi. Nikt nie wierzy w obietnice i nikt nie jest nikomu wdzięczny za pieniądze. Tak naprawdę nie ma żadnego lewicowego, ani żadnego prawicowego elektoratu. Jedyny elektorat jaki dominuje to elektorat kierujący się ogólnie jedną maksymom: “ja bym chciał mieć święty spokój, żeby mieć nad sobą pana co mocno nie bije, ale i ukraść czasem pozwoli”. Połowa doskonale rozumie skąd te pieniądze, ale chodzi wyłącznie o to czy władza czy tamta władza pozwoli brać czy kraść wszystkim czy jedynie elitom.

Opozycja nie tyle nie rozumie, co nie popiera, ale przecież wszyscy już widzą obecnie doskonale że aby odnieść sukces wyborczy wystarczy zbudować rząd, który gwarantuje ludziom święty spokój od zmian, pokaże swoją brutalną siłę, ale jednocześnie i hojną stronę. Nikomu przecież nie zależy żeby rozpierdolić system, tylko żeby przy jego rozwalaniu coś do mojej akurat kieszeni wpadło.

Dzisiaj mamy rząd, który obiecał że nie będzie respektować żadnych zasad, jeśli dzięki temu wpadnie coś komuś do kieszeni. To rząd który obiecał nie publikować wyroków Trybunału konstytucyjnego tak żeby elity nie miały wpływu na żaden proceder władzy. To rząd, który nawet będzie łamać konstytucję tak, żeby wszystkie środki przeznaczyć dla swoich, ale także to rząd silny, ale i hojny, który bije, kradnie, ale również dba o to żeby jednak coś z tego zostało również dla zwykłego człowieka.

Godząc się na coraz większą fasadowość demokracji (obywatele od wyborów do wyborów), oddaliśmy pełnię władzy politykom (tak jednej, jak i drugiej, trzeciej opcji), a ci – przekazali ją nabożnie biznesowi.

Państwo teoretyczne nie jest w stanie kontrolować jednolitego podatku, bronić istnienia lasu czy puszczy, a nawet zmusić biznes do akceptacji lub odwrócenia pewnych praktyk kredytowych, bez względu na liczbę poszkodowanych. Państwo teoretyczne nie ma skutecznej polityki edukowania społeczeństwa, zapobiegania patologiom. Zamiast tego państwo teoretyczne sprowadza wszystkie swoje działania do prób przyglądania się działaniom obywateli stosując różnego rodzaju narzędzia inwigilacji, mające na celu znalezienie złych zamiarów, głównie w obszarze podatkowym, wszędzie tam gdzie jeszcze obywatele na to pozwalają, a gdzie prawo już dawno nie sięga. Państwo po prostu nie kontroluje gospodarki.

Państwo teoretyczne jest w stanie używać siły, walczyć z oczywistymi praktykami mafijnymi, ale nie jest w stanie prowadzić żadnej skutecznej polityki gospodarczej, społecznej czy demograficznej. Państwo teoretyczne jest w stanie rozdawać pieniądze w nadziei na zmianę trendów demograficznych, co zresztą nigdy się nie udało. Po stronie dochodowej takie państwo może eliminować jedynie najbardziej skrajne i dawno rozpoznane wyłudzenia czy przekręty, wyprowadzając jednocześnie ogromne dochody tych, którzy wyjadą wraz z nimi lub przeprowadzą je podatkowo za granice. Państwo jest w stanie jedynie pokazowo eliminować poszczególnych graczy, ale nie wyznacza i nie kontroluje żadnych reguł gry.

Dzisiejsze społeczeństwo już dawno zorganizowało się w kręgi ludzi gromadzących kapitał, które świetnie radzą sobie z działaniami Państwa, gdzie prywatność broniona jest przez kanały komunikacji opracowane przez kryptologów na indywidualne zamówienie, gdzie kapitał lokowany w międzynarodowych strukturach odpornych na wpływy lub nawet wiedzę (jakiegokolwiek) Państwa. Komunikacja pewnych grup odbywa się poza sieciami wrażliwymi na inwigilację, a kapitał tego wąskiego grona gromadzi się nie w pieniądzach na koncie, ale w opcjach, udziałach, krypto walutach. Tam gdzie nie ma zgody na inwigilację, lub naruszenie interesów, tam nie ma inwigilacji, tam nie sięga żadne prawo. Państwo po prostu jest ślepe.

Ludzie którzy interesują się z tego jak działają służby Państwowe dawno organizują swoją działalność poza kanałami dostępnymi dla wiedzy państwowej nie gromadząc środków w bankach, a posługując się komunikacją poza chmurą. TaskBeat jest jednym z systemów, które pozwalają na organizowanie całej działalności operacyjnej oraz zarządczej w zamkniętym, szyfrowanym systemie, który nie wymaga umieszczania danych komunikacji zespołu w żadnej chmurze, a zatem zabezpiecza przed fizycznym przejęciem w wyniku nielegalnych działań służb państwowych.

Maciej Zagozda. Autor postu pracuje dla Taskscape Ltd. Taskscape dostarcza aplikację do zarządzania projektami. Poglądy wyrażone w tym artykule są wyłącznie poglądami osobistymi autora. Nie mają na celu odzwierciedlenie poglądów pracodawcy, klientów, ani podmiotów powiązanych.