Prawo zmieniane pod transakcję
Przed zamknięciem transakcji sprzedaży Lotosu PiS zmienił prawo tak, by członkowie władz spółek nie ponosili odpowiedzialności za błędne decyzje. Autorami zmian byli członkowie rady nadzorczej Orlenu.
W ten sposób sprzedaż udziałów w Lotosie (Rafinerii Gdańskiej) saudyjskiej spółce Saudi Aramco odbyła się już na gruncie nowych, łagodniejszych dla zarządu i rady nadzorczej Orlenu przepisów kodeksu. Tymczasem ta właśnie transakcja jest powodem licznych zastrzeżeń zarówno opozycji, jak i niezależnych ekspertów prawnych. O najważniejszych informowały niezależne media (“Wyborcza” TVN 24, Business Insider): w trakcie sprzedaży złamano przepisy ustawy o ochronie niektórych inwestycji; Lotos i Orlen reprezentowali prawnicy związani z tą samą kancelarią; cena udziałów w Rafinerii (1 mld 150 mln zł), jaką zapłaciło Saudi Aramco, była kilkakrotnie zaniżona; w zamian za 30 proc. udziałów Saudi Aramco zyskuje pełną kontrolę nad Rafinerią oraz ma zagwarantowane 50 proc. zysków; w razie niewypełnienia warunków umowy strona polska musi zapłacić 500 mln dolarów kary. Kwota ta nie podlega negocjacji.