Przełomowe rozwiązania
Hashiona, Hemolens, Hetalox – to tylko niektóre z firm wprowadzających przełomowe rozwiązania w leczeniu chorób trzustki, serca i mózgu. Choć ich początki często sięgają Wrocławia i korzystają z publicznego finansowania, ostatecznie działają poza granicami Polski.
Te firmy są mi szczególnie bliskie i wspieram je nie tylko ze względu na zaawansowaną technologię, ale także z powodu osobistych i historycznych związków. W starzejącym się społeczeństwie innowacyjne, wręcz rewolucyjne rozwiązania są niezbędne, aby zapewnić dostępność leczenia i diagnostyki powszechnych chorób, takich jak choroba wieńcowa, Alzheimer czy Hashimoto.
Od lat angażowałem się w rozwój takich rozwiązań w Polsce lub wspierałem osobiście kibicując sukcesowi, wierząc, że ich obecność na rodzimym rynku, dzięki preferencyjnym umowom z polskim systemem finansowania innowacji, będzie kluczowa dla dostępności diagnostyki i leczenia dla polskich pacjentów.
Z czasem nauczyłem się jednak akceptować ograniczoną dostępność tych firm w Polsce. Wynika to z problemów systemowych, takich jak nieefektywne rozliczanie i finansowanie służby zdrowia, a także korupcja i nieudolność w nadzorze nad służbą zdrowia oraz wymiarem sprawiedliwości.
Państwo wydało dziesiątki, setki milionów złotych w finansowanie tych innowacji. To samo państwo będzie musiało jednak wydać rząd wielkości więcej w finansowanie tych usług i ich rozwojowi poza Polską. To samo państwo będzie musiało wydać dwa rzędy wielkości więcej, jeśli pewnego dnia zorientuje się że nasze społeczeństwo starzeje się tak szybko że nie stać nas na płacenie za usługi medyczne w obcych walutach.
Taka konkluzja zaskakuje, ale zaskakuje w tym sensie że zaskakujące jest to że powyższa konkluzja jest nadal aktualna, chociaż aktualna była dekadę, dwie dekady temu. Mieliśmy zatem sporo czasu żeby policzyć koszty, o jakich od początku było wiadomo, że nie da się ich uniknąć.