Rozdzielczość rzeczywistości
A gdyby tak okazało się że nasz wszechświat symulowany jest na rzeczywistości o wyższej rozdzielczości czasu i przestrzeni? Może fakt falowości cząstek powoduje iż po prostu rozdzielczość naszego świata nie pozwala precyzyjnie wskazać ich stanu lub położenia, a dopiero fakt obserwacji wymusza na tyle długie badanie właściwości, iż pozwala na jej konkretne określenie.
Niemal trzy lata później Wolfram opublikował to wideo, w którym mówi że postrzegamy czas w pewnej rozdzielczości właściwej dla naszej percepcji, a nie dla właściwej rozdzielczości czasu, która wynika z nieredukowalnych obliczeń niezbędnych we wszechświecie, aby obliczenia te miały postęp. Podobnie być może utworzyliśmy zestaw praw fizyki i matematyki, które pozwalają nam na obliczenia właściwe dla ograniczeń naszej percepcji, ograniczeń naszej wielkości, zdolności postrzegania i sięgania badaniem w stosunku do całego wszechświata
Oglądamy bardzo wielki obraz bardzo wielkiego wszechświata przez pryzmat pojedynczych grup pikseli, które nazywamy wysoką rozdzielczością obrazu odległych galaktyk, mikroskopijnych bakterii. Może jednak to wcale galaktyki tak nie wyglądają, ani te bakterie, ani nawet własne ręce, które oglądamy własnymi oczami. Może widzimy jedynie pewne uogólnienie obrazu w żadnej rozdzielczości, która tak naprawdę wygląda inaczej, działa inaczej i inaczej zachowuje się w czasie, a czego nie dostrzeżemy ani gołym okiem, ani żadnym teleskopem, ani żadnym mikroskopem, ani żadnym innym urządzeniem dostosowanym do naszej ludzkiej percepcji.