To nie są żadne spotkania
Większość tak zwanych “spotkań” organizowanych w przedsiębiorstwach polega na prezentowaniu. To nie są żadne spotkania tylko prezentacje mające na celu uroczyste komunikowanie czyjejś agendy jakiejś grupie.
Każda dostatecznie mała firma jest przeważnie emanacją agendy jednego człowieka, a każda dostatecznie duża po prostu zbiorem agend różnych ludzi którzy walczą ze sobą zbierając coraz większe zastępy prezentacji swoich planów, na których gromadzą coraz większe armie uczestników – odrywanych od prawdziwej pracy i ich bieżących obowiązków.
Warto się zastanowić na ilu spotkaniach faktycznie coś zostało ustalone a na ilu po prostu zaprezentowano gotowe dokumenty, ewentualnie pozwalając zadać pytania? Każda dostatecznie dojrzała politycznie korporacja podejmuje decyzje kuluarowo, zostawiając jedynie spotkania dla uciechy oka i ego prezentującego. Czemu innemu mają służyć prezentację, oprócz celu zaspokojenia własnego ego, względnie narzucenia własnej agendy jakiemuś zespołowi, zanim zdąży zrobić to kto inny wcześniej?