Triumf kapitalizmu
Korki na drogach i pełne dworce przy rekordach liczby zakażonych to triumf współczesnego kapitalizmu w dwudziestym pierwszym wieku.
Kiedy wielu obawiało się krachu gospodarki na skutek interwencji państwa które ją zamykało z jednej strony, a z drugiej trzymało na kroplówce (lub takie działania pozorowało), to okazało się że “gospodarka nie wytrzyma” znaczyło tyle tylko że “nie wytrzyma tego interwencjonizmu” i pójdzie po wolność drogą każdej alternatywy. Podziemie fryzjerskie, hotelarskie i gastronomiczne jest tego dobitnym dowodem, ale i pozostałe części gospodarki, poszły szukać swojej własnej drogi. Wolność gospodarcza istniała na długo przed prawem i istnieje nadal nawet gdy się ono tu skończyło.