“Wiesz jacy oni są”
Historia z poprzedniej firmy. Kurcze chłopaki, to o to się spotykamy? Właściwie to nie wiem, ale to chyba po raz pierwszy w pracy, kiedy słyszę ostrzeżenie o tym że buduje się bunt za moimi plecami, ponieważ najzwyczajniej ktoś, i kolejny ktoś mi normalnie czegoś tam zazdrości.
“Musimy coś wymyślić ponieważ coraz więcej osób uważa że masz zbyt duże preferencje”.
Argument właściwie zasadny “firma rośnie i zatrudnia coraz młodszych”, zatem musimy coś wymyślić ponieważ, im więcej osób przychodzi do zarządu prosić o podobne warunki zatrudnienia, tym bardziej spada morale całego zespołu.
Na szczęście zarząd wie co się z rzekomymi preferencjami wiąże, ale nadal trzeba jakoś rozprawić się z wydumanymi przekonaniami. Choć nikt nie kontroluje plotek na swój temat, nie wierzyłem jedynie, że stanie się to tematem “na zarządzie”.
Jednak chyba lepiej wiedzieć teraz aniżeli miesiąc później kiedy faktycznie w przeszłości wybuchały bunty, z petycjami pracowników o wyrównanie warunków płacy i pracy, a w innym przypadku z groźbą strajku generalnego włącznie.