instagram

Wody coraz mniej a toksyn coraz więcej

Przyczyna sytuacji na Odrze jest zaskakująco prosta. Ja przyjmuję że wody jest coraz mniej a toksyn zrzucamy coraz więcej i w końcu po prostu rzeka umarła bo w ten sposób procent stężenia rośnie bardzo szybko.

Państwo wydaje coraz więcej pozwoleń na zrzut toksyn do rzek, bo ma z tego coraz więcej potrzebnych rządowi pieniędzy. Ktoś po prostu nie umiał policzyć stężenia jak zmiana klimatu obniży ilość wody w rzece. Sto ton ryb nie wytrzymało tego błędu arytmetyki i wyszło na wierzch.

W tej sytuacji rzekę tą i każdą inną – trzeba od góry zabetonować, bo to się już zwyczajnie nie odrodzi, nawet przy jakiś staraniach … Wody będzie coraz mniej, a toksyn coraz więcej. Każda inna zmiana wymaga rewolucji, na którą nie będzie mógł sobie już żaden rząd nigdy pozwolić.

Rząd nigdy nie ustali sprawcy, bo wypłynęło by na wierzch, że to sam rząd sprzedawał zezwolenia na piśmie, za które brał pieniądze – nie patrząc że wody coraz mniej a toksyn coraz więcej – sam rząd doprowadził do katastrofy z chęci zysku i braku umiejętności matematycznych.

Tak kończy się zawsze, jeśli ktoś ustanawia się monopolistą i właścicielem rzeki tylko po to żeby (jak zresztą każdy monopolista) windować ceny za zrzuty ścieków do rzeki. Rzeki, która przecież nigdy nie należała do żadnej instytucji typu “Polskie wody” i nie powinna nigdy wpaść w ręce tej szajki. Rzeki powinny być odbite, nawet siłą, i powrócić jako własność wszystkich Polaków.

Dla mnie osobiście katastrofa w największej puszczy i na drugiej polskiej rzece – pozostaną dziedzictwem symbolizującymi czas obecnej władzy, która dla dobra wszystkich ustanowiła się monopolistą instytucjami typu Lasy państwowe czy Wody polskie. Ani one państwowe ani polskie, jeśli mnie pytać.