Wypadki na drogach
Podobno jedna czwarta wypadków na drogach spowodowana jest przez używanie telefonu podczas jazdy.
Ciekawe ile spośród wypadków nastąpiło z powodu siłowania się użytkowników z interfejsem Google Maps. Interfejs, który dzisiaj stał się kakofonią różnych funkcjonalności nie jest sam w sobie najbardziej niebezpieczną cechą tej aplikacji. Jest nią prędkość działania.
Jest to najczęściej aktualizowana aplikacja w wielu telefonach i ta, która najwolniej się uruchamia, najdłużej ładuje poszczególne ekrany. Nawigowanie z zimnego startu to dodatkowe 20-30 sekund, jakie musimy poświęcić każdego dnia w samochodzie żeby w ogóle mieć pewność wyboru miejsca docelowego, nie wspominając o ilości przycisków: “wybierz”, “nawiguj”, “start”, “jazda” które w sekwencji trzeba naciskać tylko żeby potwierdzić swój zamiar.
Natomiast obsługiwanie Google Maps w czasie jazdy to niemal gwarantowane zagrożenie wypadkiem. Tryb samochodowy nieco ułatwia, jednak konieczność obserwowania ekranu w oczekiwaniu na reakcję interfejsu to zagrożenie, które dotyczy większości użytkowników.
Tylko rozmawiając z kolegami na parkingu przed pracą zorientowaliśmy się, że korzystamy podczas jazdy przecież w większości z dość nowoczesnych aut, w każdym przypadku z bardzo sprawnych i wydajnych telefonów. Wszyscy uniwersalnie rozumiemy technologię w stopniu dostatecznym, zatem nie powinno być żadnego powodu abyśmy skarżyli się na intuicyjność czy wydajność podstawowej aplikacji, z której korzystamy żeby poruszać się codziennie samochodami.