instagram

Dudi nigdy nie chciał być prezydentem

Dudi nigdy nie chciał być prezydentem, ale obiecał spod pałacu prezydenckiego przewalutowanie kredytów po kursie sprawiedliwym grzmiąc na całą Polskę, że “nie wierzcie tym którzy mówią że się nie da”. “Moje słowo jest dla mnie święte”.

Tymczasem prezydenta tłumaczy Stanisław Karczewski (Marszałek Senatu PiS): “Jest sytuacja wyborów i jest sytuacja po wyborach. Po wyborach analizujemy te obietnice, patrzymy i myślimy.”

Analogicznie Andrzej Dera (PiS) tłumaczy prezydenta: “Inaczej się patrzy na stan Państwa będąc kandydatem na prezydenta, a inaczej będąc prezydentem i widząc jakie to skutki przynosi”.

Można to rozumieć rozumiejąc cytat z Misia “Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów, o których mówimy, i prawda ekranu”.

Czekamy zatem na rozstrzygnięcie na ile pozostałe obietnice okażą się “prawdą ekranu”. Wszyscy politycy kłamią. Zawsze trzeba analizować i oceniać każdą obietnicę samodzielnie.