instagram

Spłacanie kredytów

Polacy od zawsze spłacali – i w mojej opinii spłacać będą – kredyty mieszkaniowe wzorowo. Tak zwanych zagrożonych złotówkowych hipotek jest poniżej 2 proc. Mniej niż 1 na 50 udzielonych kredytów ma teraz problemy. Powody? Główne są dwa. Po pierwsze, nie mamy gdzie mieszkać. Po drugie, weksle, jakie podpisuje się z bankiem. Bierzesz kredyt na 300 tys., ale weksel na kwotę, jaką bank może ściągać dług, wynosi ponad 500 tys. zł. To absurd. Przerzucenie każdego ryzyka na klienta.

Nie ma w Polsce rozwiązania jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie jeśli nie jesteś w stanie spłacać kredytu, to zanosisz klucze od domu do banku, grzecznie się żegnasz i jest po sprawie. U nas nawet jak sprzedasz dom, ale nie starczy ci na spłatę kredytu (bo na przykład dług zwiększył się przez przeterminowane odsetki lub po prostu spadła wartość nieruchomości), to i tak musisz dopłacić.